От Mirek Wawrzynski Ответить на сообщение
К All Ответить по почте
Дата 26.01.2004 11:51:57 Найти в дереве
Рубрики Люди и авиация; Авиатехника; Сайт `airforce.ru`; Сайт `Моделизм на airforce.ru`; Версия для печати

Hurricane SzWAK

Hurricanem i SzWAK
Prosze bardzo pisze po polsku. łatwiej zrozumieć.Po osyjsku nie potrafię juz pisać.

Parę dni temu dostrzegłem dyskusję na temat Hurricanów i Szwaków.
Pozwalam sobie dodać kilka uwag.
Pierwsze zmodernizowane Hurricane IIA, IIB na uzbrojenie sowieckie były wyposażone w 4x SzWAK (kilkadziesiąt sztuk). Nie było karabinów UBT (12,7 mm) stąd pierwsze uzbrojono w 4 x20 mm.
Podczas walk nad Donem (VI-VIII 42) jeden z pułków wyposazonych w Hurricany miał wersję uzbrojoną w 4 20 mm produkcji angielskiej (HS działka). Istnieje zdjęcie, gdzie oficer węgierski stoje na tle takiego Hurricana. Stąd w niektórych jednostkach frontowych (jeszcze nie PWO) pojawiła się wersja IIC.
Ciekawi mnie na ile weterani sowieccy nie mylą wersji 4xSzWAK z wersja Hurri IIC (4 x20 HS)

Pierwszy modyfikował Hurricany w uzbrojenie sowieckie kpt Boris Safonow w 78. IAP Floty Północnej. Pod koniec 1941 roku zlecił głównemu inżynierowi z 72. SAP – Sobolewskiemu zdjęcie 8 Browningów (7,7 mm) i zamontowanie 2 działek SzWAK (+110 naboi na działko). Inną wersją było zainstalowanie zamiast 4 Browningów 2 karabinów UBK. Później weszły państwowe instrukcje.

Parametry techniczne Hurricane nie były zbyt wysokie w Rosji, piloci skarżyli się na właściwości lotno-pilotażowe. To fakt. Trzeba pamiętać, że silniki Merlin wymagały benzyny 100 oktanowej (taka stosowano na Zachodzie). W Rosji lano mieszankę B-78, B-74 z paliwem zachodnim (B-100 z USA w jednostkach frontowych). W jednostkach szkolnych używano B-70 z B-78.
Zamiast etylo-glikolu w Rosji do chłodzenia używano 70% wody destylowanej i 30% glikolu. W gorące lato to prowadziło do szybkiego przegrzewania się silnika i zmniejszenia jego resursu.
Oleje i smary jakie także stosowano w Rosji były gorszej jakości.
Personel techniczny nie miał instrukcji eksploatacyjnych samolotu (uczono się jego obsługi) na froncie, ect.

Te czynniki prowadziły do generalnego spadku właściwości lotnych samolotów i zniżenia jego długości eksploatacji.
Jeżeli się doda nowe uzbrojenie ( w tym RS-82), to takeż ma to wpływ na parametry lotnicze samolotu.

W 485. IAP mjr Zimina mimo kiepskich Hurricane jako jedna z nielicznych jednostek utrzymała się na froncie posiadając Hurricane (V-IX-XI 42). Piloci walczyli z JG 54, JG 51. Utrzymanie się ich tak długo na froncie było możliwe dzięki olbrzymim umiejętnościom szkoleniowym Zimina (potrafił doszkolić pilotów, zgrać ich). Jako pierwszy stosował latanie w parach, w czwórkach.
To jest "częściowa" tajemnica niechęci - brak wyszkolonych pilotów. Przerzucanie na sprżet róznych deficytów braku wyszkolenia (jeden z czynników). I towrzenia niechęci. na coś.kogoś trzeba zrzucić winę. Jakoś mało pamiętam skargi pilotów na pierwsze ŁaGG-3 , Ił-2 oficjalnie kerowane do dowództwa. Za krytkę własnego sprżetu, podważanie autorytetu armii groziły surowe konsekwencje (NKWD i strzał w głowę).

Co więcej Hurricane miał radio (każdy). Nie w każdym ówczęsnie kierowanym na front myśliwcu sowieckim montowano radio (do końca 1942 roku). To także się liczy w walce. samolot był gorszy ale miał pewne plusy (radio).

W licznych rozmowach dyskutanci zapominają jeszcze jeden prosty fakt. W 1941-1942 nalot pilotów sowieckich był niewielki (10-20 godzin w szkołąch lotniczych). Młodzi piloci byli prawdziwym „mięsem armatnim” dla weteranów Luftwaffe. To dodatkowy element kiepskiej opinii o Hurricanach. Jednostki w nie wyposażone ponosiły duże straty (m.in. 67. 429., 488). Topniały jak „śnieg na ogniu”. W tym wypadku nawet jakby mieli „Mustangi” nie wiele by zdziałali. Brakowało im wyszkolenia.
Te i mozna inne znaleźć czynniki tworzyły mit "Perodaktyla" alianckiego.
Na pocżątku VI 1941 trwałość świec w silnikach do MIG-3 wynosiła 3 godziny. Po tym czasie musiano je wymieniać. Jak na prace silniak jest to bardzo krótko. MiG był dobrym czy złym samolotem?

Dyskutanci zapominaja o takich "drobiazgach". Oficjalnie nie mozna było o nich mówić. Narzekac na sprżet aliantów mówić ,że "barachło" to i owszem. To, że w MIG-3 " swiece maiały trwałość 3 godzin to normalne. Znakomity rezultat. Słowa krytki , żadne (może między sobą). Jak sie skarżono to towarzysz Nagan zabierał głos.

W jakie książce Kożewnikowa pisze on o swoich lotach na Hurricane (służył w 438. IAP). Czy jest ona gdzieś na sieci?

Tetamtuka Hurricanów jest mi dobrze znana, poświęciłem jej swoja ksiażkę.


Autor: Hurricane w obcej służbie (Belgia, Finlandia, Jugosławia, Niemcy, Włochy, Rumunia, Związek Sowiecki), Ajaks, 2001, Polska
mirwaw@polbox.com

Pozdrawaim Mirek